56-latek nie zatrzymał się do kontroli bo był pijany. Postanowił uciec policji, ale na próżno.
- W niedzielę, przed godziną 19.00 dzielnicowy z Brodnicy pełniąc służbę w miejscowości Osiek, próbował zatrzymać do kontroli drogowej peugeota 406, którego kierujący jechał bez włączonych świateł i bez zapiętych pasów bezpieczeństwa - informują z brodnickiej komendy policji. - Policjant ruszył radiowozem za pojazdem dając sygnał kierowcy do zatrzymania się. Ten jednak nie reagował, po czym gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać w kierunku miejscowości Wrzeszewo. Szaleniec popełniał przy tym wiele wykroczeń i stwarzał zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu drogowego. Mundurowy przekazał informację dyżurnemu komendy powiatowej. Funkcjonariusz wysłał do pomocy drugi radiowóz. W miejscowości Gorczenica policjanci podjęli próbę zatrzymania kierowcy, lecz ten o mały włosy staranowałby radiowóz. Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów samochód wjechał na teren przypadkowo wybranej posesji w Brodnicy przy ul. Podgórnej. Podczas opuszczania samochodu kierowca nie był w stanie utrzymać równowagi. Uciekając zatoczył się i wpadł wprost na radiowóz, uszkadzając przedni błotnik. Został zatrzymany przez mundurowych.
Jak się okazało, uciekający 56-letni kierowca miał około 2 promile alkoholu w organizmie. Mieszkaniec powiatu brodnickiego trafił do policyjnego aresztu. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za uszkodzenie radiowozu i popełnione wykroczenia w ruchu drogowym.
Fot. sxc.hu
{jcomments on}