34-letni kierowca trafił do aresztu za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości. Będąc pijanym przewoził sześciu pasażerów, w tym troje dzieci.
- Policjantka z Jabłonowa Pomorskiego zmierzając do pracy, zauważyła jadący przed nią pojazd, który oprócz tego, że jechał bez włączonych świateł mijania, to jeszcze całą szerokością jezdni - mówi Agnieszka Łukaszewska, rzecznik prasowy KPP w Brodnicy. - Funkcjonariuszka zatrzymała swój samochód na parkingu i wyszła zatrzymać pojazd, który stwarzał zagrożenie dla innych. Kierowca zjechał na parking, który wskazała policjantka i już po otwarciu drzwi auta,  wiedziała z kim ma do czynienia. Natychmiast wezwała na miejsce swoich kolegów z alko testem. Jak się okazało, mężczyzna na policyjnym alko teście „wydmuchał” ponad  1,8 promila alkoholu. Jakby tego było mało, 34-latek w samochodzie osobowym rejestrowanym na pięć osób, przewoził dwie osoby „ponad stan”. Wśród pasażerów, było troje małych dzieci.

 

Okazało się, że matka przewożonych dzieci, która także jechała autem była również pijana. Po auto i małoletnich pasażerów, przyjechała na miejsce trzeźwa znajoma, która zaopiekowała się i pijaną matką i dziećmi (8, 3 i 2 lata).

Kierowca został zatrzymany i przewieziony do brodnickiego aresztu. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. Odpowie również za popełnione wykroczenie.

Fot. sxc.hu

{jcomments on}

 

Powered by JS Network Solutions