W minioną sobotę brodniccy policjanci otrzymali zgłoszenie od pracownika ochrony jednej z firm, że na terenie zakładu znajduje się kierowca ciężarówki, który jest pijany.

- Funkcjonariusze, którzy pojechali na miejsce zdarzenia, w rozmowie ze zgłaszającym ustalili, iż kierowca ciężarowego volvo przebywający na terenie firmy manewrował ciężarówką po placu nadużywając klaksonu, jednocześnie powodując zagrożenie dla osób przyjeżdżających do pracy - informuje Agnieszka Łukaszewska, rzecznik brodnickiej policji. Mężczyzna w końcu przyszedł do portierni zapytać, gdzie może ustawić się z przyczepą przed wyjazdem z terenu firmy, wtedy pracownik ochrony wyczuł od kierowcy alkohol i poddał go badaniu zakładowym urządzeniem do badania stanu trzeźwości. Kiedy pracownik ochrony miał już pewność, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu zgłosił ten fakt policjantom. Wówczas kierowca volvo zamknął się w kabinie pojazdu... i nie chciał z niej wyjść. Funkcjonariusze mając uzasadnione podejrzenie, że mężczyzna popełnił przestępstwo, weszli do pojazdu siłą. 30-letni mieszkaniec Łukowa miał prawie promil alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu w Brodnicy. Mężczyzna usłyszał już zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Powered by JS Network Solutions